Puszące się, wypadające, albo suche włosy? Sprawdź, jak o nie zadbać Ostatnia aktualizacja: 21.12.2021 10:20 Włosy kręcone i falowane są zazwyczaj wysokoporowate (łuska, czyli zewnętrzna część pasm jest rozchylona i nieregularna) a w związku z tym dość suche i puszące się. Podobne są włosy farbowane, które niszczą się od stosowania preparatów do koloryzacji. W pielęgnacji tych pasm oprócz odżywek przydadzą ci się również Kosmetyki na puszące się włosy. Stosowanie odpowiednich produktów do stylizacji włosów może solidnie wspomóc cię w walce z ich puszeniem. Na rynku dostępny jest szereg takich produktów, stworzonych specjalnie z myślą o kręconych włosach. Serum pokrywa każde pasemko włosów, wygładzając ich powierzchnię. Fast Money. Przekonałam się, że moment po myciu jest równie ważny jak olejowanie przed, czy nakładanie masek w trakcie mycia. W moim przypadku to, jak wyglądają włosy zależy własnie od tego, jak będę z nimi postępować 'po' i ile uwagi im poświęcę. Nie chodzi o samo układanie fryzury, ale wygładzanie, dociążanie już w trakcie suszenia- szczególnie kiedy włosy maja tendencje do puszenia się:). Na włosach suchych, zniszczonych czy niesfornych możemy osiągnąć bardzo fajne rezultaty- co dokładnie robię? Szczegóły mają znaczenie! Od razu po myciu nakładam octową płukankę i jeszcze ją spłukuję, lub skórę głowy spryskuje octem ziołowym Purite. Oczywiście, jeśli wcześniej użyłam mojej octowej mieszanki do mycia, pomijam ten krok, bo na moich włosach nie mogę z octem przesadzać:). Jeśli w danym momencie stosuje jakąś wcierkę, również nakładam ją przed suszeniem. Oczywiście, każda wcierka działa najlepiej na czystej skórze głowy i dodatkowo lepiej rozprowadza się po tej lekko wilgotnej. Łatwiej równo ją zaaplikować, mi osobiście łatwiej zapanować nad włosami, które nie przeszkadzają tak jak te suche:D. Składniki mają szansę też zadziałać mocniej a jeśli np tak jak Jantar, wcierka odbija włosy od nasady, możemy użyć tego w czasie stylizacji. Dzięki temu na delikatnych włosach możemy zyskać dodatkową objętość. Oczywiście nie każda wcierka działa w ten sposób, ale duża ich część może nam pomóc. Pozwalam wyschnąć moim włosom samodzielnie w około 70%. Na tym etapie zaczynają żyć własnym życiem, puszyć i wywijać się w różne strony:D. Najczęściej równo nakładam na nie niewielką ilość olejku Amla z Orientany (recenzja), ale od jakiegoś czasu regularnie sięgam też po masło Murumuru (klik) , które aplikuję na końcówki oraz często na całą długość. Koniecznie w niewielkiej ilości- kuleczkę mniejszą niż orzech laskowy rozcieram w dłoniach by całkowicie się stopiła i pacami po prostu przeczesuje włosy, szczególnie w miejscach gdzie są bardziej suche. Murumuru zgodnie z oczekiwaniami okazało się dla moich włosów wybawieniem:). To zupełnie co innego niż pusząca shea, ale polecam go tylko do włosów które ciężko obciążyć- grubych, kręconych, suchych. Cienkie, proste i delikatne Murumuru obciąży i nie przyniesie im za dużo korzyści. Grube, puszące się genialnie wygładza, dociąża i pomaga je okiełznać. Jeśli nie suszę włosów na szczotkę, ale zależy mi na ich dobrym wyglądzie, w tym momencie zaczyna się ważny moment. W moim wypadku, im więcej poświęcę im uwagi na etapie wysychania, tym ładniejszy efekt uzyskam. Nigdy nie chodzę spać z mokrymi włosami, bo to kończy się dosłownie katastrofą. Zawsze staram się maksymalnie je wygładzić i nadać im skręt. Dlatego w czasie kiedy wysychają a ja nakładam olejek i masło, przeczesuje je szczotką z dzika- to najlepszy sposób na wygładzenie. Oczywiście nie tak dobry jak modelowanie na szczotce, ale dzięki takiemu czesaniu i późniejszemu skręceniu w ślimaczka, włosy z lwiej grzywy zamieniają się w loki. Muszę kiedyś pokazać Wam przed i po:). Nigdy nie pomijam etapu czesania/wygładzania:D Dzik świetnie wygładza i dociąża puszące się, suche włosy. Z tych względów nie polecam go do włosów przetłuszczających się, delikatnych, cienkich. W tym momencie nie używam już innych szczotek, plastikowy TT leży i czeka na moment, kiedy będę potrzebować szczotki w torebce. Obecnie moim dzikiem jest HH Simonsen (klik) i tak, jest warta swojej ceny, bo o to często pytacie. Po czesaniu zawijam włosy w ślimaczka dokładnie tak, jak pokazywałam tutaj (klik klik), na tym etapie są w 90% suche i dzięki temu są jeszcze w stanie przyjąć ten skręt:). Najczęściej luźnego ślimaczka zostawiam na noc- nawet jeśli później się rozplącze nic się nie dzieje. To już wszystko. Moje włosy są przykładem tych wyjątkowo ciężkich we współpracy, bo naprawdę niewiele trzeba by je przesuszyć, wymagają delikatnego mycia, ciągłego nawilżania i dociążania;) Dajcie znać co Wam pomaga i jak traktujecie swoje włosy po myciu- nakładacie coś specjalnego czy zostawiacie je do wyschnięcia bez żadnej ingerencji? Wiem, że takich dziewczyn też jest sporo, bo niektórym włosom służy mniejsza ilość uwagi:D Buziaki Ala U mnie nic nie pomogło, tylko prostownica. Próbowałam kosmetyków, olejów, odżywek, jedwabiu, może i chwilę było ok, potem wszystko wracało do poprzedniego stanu i robiło się siano na głowie. Jak prostowałam to efekt się trzymał do następnego mycia i prostowania, no ale niestety po dłuższym czasie końcówki się rozdwajały. Aż mi koleżanka podesłała link do jakiegoś bloga, na którym laska pisała o prostownicy digital sensor i stwierdziłam, że to musi być to. Prostownica, która kontroluje włosy i dopasowuje sę do nich. Wyprostuje, ale nie spali końcówek. Świetna sprawa, uzywam jej od kilku miesięcy i moim zdaniem jest super. Cytuj Puszące się włosy – przyczyny Zacznijmy od podstaw, czyli sprawdźmy, jakie są przyczyny puszenia się włosów. Jeśli zmagasz się z szorstkimi pasmami, trudnościami w stylizacji fryzury i odstającymi na wszystkie strony kosmykami, to czas przyjrzeć się swojej pielęgnacji. To właśnie stosowanie niewłaściwych kosmetyków może być powodem puszących się tym jednak nie koniec! Puszące się włosy mogą być również efektem nieodpowiedniej stylizacji, częstej koloryzacji i poddawaniu ich nieustannym zabiegom. W ten sposób je osłabiasz, a co za tym idzie – sprawiasz, że fryzura staje się coraz bardziej podatna na działanie wilgoci. To także ona jest jedną z przyczyn niesfornych kosmyków. Deszczowe i mgliste dni to największy wróg włosów, które chciałabyś wygładzić. Do innych przyczyn puszących się włosów możemy zaliczyć złą kondycję fryzury. Słabe i zniszczone pasma stają się niesforne nawet w sytuacjach, gdy nie są narażone na działanie wilgoci. Podobnie jest w przypadku niewłaściwej ochrony na plaży czy w trakcie wietrznych dni. Sprawdź również, na czym polega odżywka do rozczesywania włosów. Jak uniknąć puszących się włosów? Chcesz rozpocząć walkę z puszącymi się włosami? A może chcesz po prostu uniknąć sytuacji, w której ujarzmienie fryzury stanie się wręcz niemożliwe? W takim razie pożegnaj się z suszarką i pozwól kosmykom wyschnąć samodzielnie. Zwróć także uwagę na to, czym je rozczesujesz. O wiele lepszym wyborem są grzebienie z szorstkimi ząbkami, które chronią pasma przed puszeniem również o regularnych wizytach u fryzjera. Podcinanie końcówek to znakomity sposób nie tylko na uniknięcie rozdwojonych końców, ale także pożegnanie z puszącymi się włosami. W ciągu dnia unikaj także nieustannego poprawiania fryzury, a podczas kąpieli spłukuj kosmetyki zimną wodą, dzięki której domkniesz łuski włosa. Autorka: Katarzyna Wendzonka

kosmetyki na puszące się włosy forum